Mój pierwszy raz z KOSMETYKAMI MINERALNYMI Lily Lolo - RECENZJA


Hej! :* Miałyście już styczność z kosmetykami, które są wolne od sztucznych barwinków, a w dodatku działają leczniczo na Twoją skórę ?  Jeśli nie to świetnie się składa, zaraz poznacie kosmetyki mineralne. Sama poznałam je niedawno, bo zaledwie 2 miesiące temu i przez ten czas intensywnie stosowałam każdego dnia i testowałam. Dzisiaj mam dla Was recenzję KOSMETYKÓW MINERALNYCH marki Lily Lolo, którą znajdziecie na stronie www.costasy.pl


Kilka słów o minerałach Lily Lolo
:

Od pozostałych kosmetyków, które kupujemy w drogerii wyróżnia je kilka rzeczy:◾wolne od drażniących substancji chemicznych, sztucznych barwinków oraz wypełniaczy
◾delikatne dla skóry, ale w ich skład wchodzi także tlenek cynku, który ma właściwości lecznicze
◾ polecane są osobom z cerą problematyczną i wrażliwą. 
◾dzięki zawartości miki, która rozprasza światło, podkłady mineralne sprawią, że Twoja cera będzie wyglądała promiennie i zdrowo.


Do testów wybrałam:
 

- podkład mineralny - In the Buff
- pędzel do podkładu - Super Kabuki Limited Edition (z turkusowym włosiem)
- naturalny szminka - Nude Allurepuder matujący Flawless Matte

Na początku zaznaczę, że rozpoczęcie przygody z minerałami nie było dla mnie łatwe. Podkład jest w sypkiej formie - nie w płynnej jakiej dotychczas używałam - a do jego nanoszenia potrzebny jest specjalny pędzel - zaraz Wam go pokażę poniżej. Podkłady mineralne można aplikować na kilka sposobów: na mokro lub sucho lub inny, którego jeszcze nie poznałam ;) Wybrałam formę na sucho. 

Od bardzo miłej obsługi sklepu www.costasy.pl przed początkami mojej przygody z minerałami Lily Lolo dowiedziałam się, że BARDZO WAŻNE jest tutaj MOCNE NAWILŻENIE SKÓRY i aplikacja podkładu kolistymi ruchami. Zaznaczam to od razu, bo SPRAWDZA SIĘ! :) Nawilżona skóra jest najważniejsza przy użyciu tego typu kosmetyków, ponieważ podkład/puder wtedy dobrze się trzyma, a skóra wygląda nieskazitelnie - szybko się o tym przekonałam :)  




Pędzel do podkładu - Super Kabuki Limited Edition 



Jeśli chcemy aplikować zarówno podkład jak i puder, ważny jest odpowiedni pędzel! Ten turkusowy Kabuki jest dość duży z miękkim włosiem, ale bardzo ułatwia nakładanie podkładu. Sypka konsystencja podkładu i pudru dobrze trzyma się na włosiu i nie pruszy. Włosie jest przyjemne i nie podrażnia skóry, a moja jest dość wrażliwa na takie zabiegi ;) Łatwo go umyć i przede wszystkim najważniejsze! Ładnie wygląda w kosmetycznce <3
  

Podkład mineralny - In the Buff




Zamawiając podkład stanęłam oko w oko z problemem, jaki kolor dobrać do mojej skóry? Pewnie nie raz miałyście ten sam dylemat stojąc w drogerii i wybierając odcień, a co dopiero przez internet?! Na szczęście strona www.costasy.pl wpadła na sprytny pomysł i bardzo praktyczny zarazem. W doborze podkładu pomoże nam udostępniona przez nich tabelka (znajdziecie TU) odcieni ze wskazówkami na co zwrócić uwagę przy doborze, np. kolor żył od wewnętrznej strony nadgarstka. Powiem Wam, że podchodziłam do tego sceptycznie, ale z tymi info dobrałam odcień podkładu dla siebie idealnie! :) Dobra, ale tak jak Wam wcześniej pisałam, gdy przyszła do mnie paczka z początku nie wiedziałam jak używać podkładu w sypkiej formie, ile wysypać go na wieczko, aby starczył na całą twarz i się nie zmarnował. Do aplikacji szybko się przyzwyczaiłam jednak na początku podkład pruszył mi się na każdą stronę z czasem było znacznie lepiej, aż doszłam do perfekcji. Każda z nas musi nauczyć się własnej, najlepszej dla siebie metody nakładania :) EFEKT od razu po nałożeniu jest niczym wykończenie pudrem, ale tak jak pisze producent potrzeba 30-40 minut i wtedy ładnie stapia się ze skórą :) Myślę, że znajomi nawet nie zauważyli, że zmieniłam swój stary podkład na nowy, a tym bardziej że jest w sypkiej formie! :) Podkład jest dość lekki i faktycznie przy jego stosowaniu mam rzadziej incydenty z wypryskami. Świetnie kryje, czego nie spodziewałam się po "proszku" ;) - do tego stopnia dobrze, że nawet nie używam przed aplikacją korektora.


Naturalny szminka - Nude Allure kolor




Szukałam dla siebie koloru do noszenia na co dzień, dlatego też wybrałam kolor bardzo neutralny, zaledwie troszkę różniący się od naturalnego koloru moich ust. Szminka jest rewelacyjna! :) Delikatnie nawilża dzięki znajdującym się w niej olejku jojoba i witaminie E, ale ja mimo wszystko przed jej nałożeniem stosuje balsam do ust. Szmina świetnie połyskuje i długo trzyma. Idealna do dziennego makijażu :) Zobaczcie na zdjęciu - szmina, podkład i puder matujący z Lily Lolo. Jestem #szminomaniaczką więc wierzcie mi na słowo :)


Puder matujący Flawless Matte


Puder matujący to to czego używam najrzadziej, bo przy podkładzie Lily Lolo po prostu używać go do wykończenia już nie trzeba, dlatego też chyba najmniej przypadł mi do gustu ten produkt. Ma neutralny zapach, bardzo dobrze matuje, ale pod warunkiem że nie nałożycie go za dużo! Trzeba z tym bardzo uważać, bo łatwo możecie mieć efekt maski zombiaka - po prostu zostanie Wam biały osad trudny do wsmarowania :) Do aplikacji też używamy pędzla Kabuki.


Kosmetyki marki Lily Lolo znajdziesz na:


Używałyście kiedyś Lily Lolo? A może inne kosmetyki mineralne? Podzielcie się wrażeniami :*

6 komentarzy :

  1. Interesting beauty products. We keep in touch. xx

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie wszystkie produkty mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zaciekawiły nas kosmetyki tej firmy, musimy koniecznie ich spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię kosmetyki Lily Lolo, właściwie to one stanowią większość mojej kolorówki :) Mam dokładnie tą samą pomadkę :) Podkład także znam,ale u mnie lepiej sprawdza się akurat podkład mineralny z Annabelle Minerals :)

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie SZCZERE komentarze, które nadają sens temu blogowi .Staram się odpisywać na każdy komentarz i za wszystkie serdecznie DZIĘKUJĘ :*

My Instagram

Copyright © Sandina.pl to blog o modzie, domu i urodzie. Made with by OddThemes. Support WebLove.PL.